Śledź nas na:



Portret inteligenta w literaturze młodopolskiej i dwudziestolecia międzywojennego.

Kolejnym przedstawicielem inteligencji jest Zenon Ziembiewicz, główny bohater „Granicy” Zofii Nałkowskiej. Pochodził on z ziemiańskiej rodziny, mieszkającej w Boleborzy, majątku należącym do państwa Tczewskich. Jego ojciec – Walerian, był nieudolnym zarządcą tego majątku. W ciągu dnia nie robił nic pożytecznego. Od rana do wieczora chodził po łąkach, polach i pilnował ludzi, żeby nie kradli „pańskiego” (zawsze nosił przy sobie dubeltówkę). Jest za to przykładem prawdziwego kobieciarza. Matka – Żancia, zajmowała się sprawami finansowymi, grała na fortepianie i śpiewała po francusku.

Jako mały chłopiec, Zenon uczył się w mieście, gdzie poznał Elżbietę Biecką – młodzieńczą miłość, która później stała się jego żoną. Po ukończeniu szkoły wyjeżdża na studia do Paryża. Podczas ostatniego lata studenckiego nawiązuje romans z wiejską dziewczyną, Justyną Bogutówną. Ojciec nie może zapewnić mu środków na dalsze kształcenie się, więc zwraca się z prośbą o pożyczkę do redaktora „Niwy”, Czechlickiego. W zamian za to pisał artykuły polityczne do tego pisma. Po ukończeniu studiów odnawia znajomość z Elżbietą Biecką, co kończy się ich małżeństwem. Jednak nadal nie potrafi zakończyć romansu z Bogutówną. W krótkim czasie zostaje redaktorem naczelnym „Niwy”, a następnie prezydentem miasta. Jego życie kończy się tragicznie. Najpierw zrozpaczona Justyna oblewa go kwasem, a później on popełnia samobójstwo.

Zenon Ziembiewicz jest postacią bardzo złożoną. Już na tle życia w Boleborzy jego sylwetka prezentuje się nam w wieloraki sposób.

Zenon wychowany był w określonych warunkach bytowych, w zasięgu oddziaływania drobnoziemiańskich tradycji, które formowały jego pierwsze poglądy na świat. On rozumie wprawdzie doskonale anachronizmy i absurdy boleborzańskiego świata, buntuje się przeciwko nim, sam zdaje się nie mieć z nimi nic wspólnego, a jednak jest on przecież w znacznym stopniu produktem takiego właśnie układu stosunków społecznych, rodzinnych, obyczajowych. Przyjeżdżającego do domu na wakacje młodego człowieka razi wszystko i od społecznych postaw tego bytu – aż po powierzchowne, pozornie reprezentowanie niby wielkiej kultury i wykształcenia przez rodziców, których ambicje w tym względzie są żałosnym nieporozumieniem. Zenon Ziembiewicz zdaje się nie mieć nic wspólnego z wulgarnym schematem życia erotyczno – obyczajowego, które uprawia w niezmąconym właściwie spokoju sumienia jego ojciec. Ale świadomość wszystkich głupstw i ograniczeń boleborzańskiego świata nie wyzwala go przecież z pozostawania w ich kręgu, z częściowej wobec nich uległości. Zenon subiektywnie chce być jak najdalszy od schematu społecznego i obyczajowego, w jakim zamknęło się życie w Boleborzy. Ale obiektywnie pozostaje w nim przecież, jego wakacyjna przygoda z wiejską dziewczyną niewiele wykracza poza ten schemat. Ani przez chwile młodemu „paniczowi”, wybierającemu się po wakacjach na studia zagraniczne, nie przychodzi do głowy, że wobec tej dziewczyny mógłby mieć jakieś zobowiązania, że mogłyby ich łączyć jakakolwiek trwalsze związki. Romans ten zamyka się w ramach tych samych poglądów etycznych i obyczajowych, którymi posługiwał się pan Walerian. Jego wykształcony, inteligentny, nowoczesny syn, którego tak razi atmosfera Boleborzy „zatęchła jak tamtejszy staw z karpiami”, jak najbardziej korzysta z owych anachronicznych praw, które „przysługują mu z racji tak skądinąd” krytykowanego układu społecznego.

Boleborza ukształtowała w znacznym stopniu charakter i postępowanie Zenona Ziembiewicza, który w praktyce nie potrafił wyzwolić się z panujących w tym środowisku zasad moralno – obyczajowych. To właśnie to środowisko kieruje losami głównego bohatera, ono wykorzystuje go dla swoich własnych celów. Pracując w redakcji porządkowego pisemka, przez nie właśnie Zenon jest kontrolowany i urabiany stosownie do jego interesów.



Zobacz także